Ustawienia kampanii reklamowej – ideały nie istnieją!

Ustawienia kampanii reklamowej – jak się do tego przygotować? Musisz wiedzieć, że takie „idealne” ustawienia nie istnieją… I to nie jest żaden clickbait… To święta prawda. Czy to na Facebooku, czy na Instagramie, Google, Pintereście, LinkedIn. Nigdzie. I jeśli ktoś Ci mówi, że zna takie czarodziejskie sztuczki to śmiało mogę stwierdzić, że Cię okłamuje.

Idealne ustawienia kampanii reklamowej nie istnieją!
Nie daj się na to nabrać

Wiem, ten tekst z pewnością nie spodoba się wielu osobom, ale jak wiecie ja zawsze mówię Wam szczerą prawdę. I nie owijam w bawełnę. A ostatnio naprawdę mam wrażenie, że tych tekstów i kursów o tym, że to właśnie IKS nauczy Was, jakie są idealne ustawienia kampanii reklamowej, wyrasta jak grzybów po deszczu. Gdzie się nie odwrócę tam sami magicy od Adsów, święcie przekonani, że przechytrzyli Wielkiego Marka i jego algorytmy. Blef dekady. Serio, serio.

Próbuj, obserwuj, reaguj

Dlaczego jestem o tym przekonana? Bo często sama miałam wrażenie, że “ohohoho, teraz to już tylko kawior i palemki do końca życia, znalazłam to ustawienie, kasa będzie lecieć z nieba, jak kłamstwa z ust polityków”. I co? I nic. Działało – przez jakiś czas. Nie mówię, że nie, ale prędzej czy później dochodziłam do momentu, kiedy grupa się wysyciła i trzeba było kombinować od nowa. Dlatego właśnie przygoda z reklamami to takie never ending story. Dziś coś działa i jest super, jutro wszystko może wywrócić się do góry nogami. Trzeba więc być na bieżąco z panelem reklamowym i praktykować! Włączać reklamy, sprawdzać różne opcje i testować wszystko na własnej skórze. Inaczej możemy sprzedawać innym tipy, które nigdy się u nich nie sprawdzą, a oni święcie będą wierzyć, że posiedli tajemne moce i dzięki nim staną się milionerami w weekend.

Nie zamykaj się na żadne rozwiązania

Czy warto więc próbować rozwijać swój biznes z tymi reklamami? Oczywiście! Jednak musimy być otwarci na nowe. Korzystać ile się da, jeśli coś nam “zaskoczy” i reagować dopiero w momencie, kiedy widzimy długofalowe spadki. Ciągłe zmiany w reklamach i analizowanie statystyk dzień po dniu w ogóle Ci w tym nie pomogą.

Wiem, że dasz radę. I liczę na to, że ten tekst otworzy Ci oczy, żeby próbować, testować, słuchać rad – ale zachowywać we wszystkim zdrowy rozsądek.

Powodzenia!

Jeśli szukasz dodatkowych treści – zajrzyj do pozostałych wpisów na blogu lub na moje konto na YouTube.